Lekcje prowadzone są przez Skype’a. Potrzebna jest kamerka – może być taka jak w laptopie. Lekcja trwa 60 minut, ale może też 45 – to zależy od tego, ile czasu uczeń da radę skupić się i skoncentrować.
Podczas lekcji czytamy teksty, rozwiązujemy zadania i ćwiczenia.
Zadania i ćwiczenia albo przesyłam wcześniej pocztą (można je przed lekcją wydrukować), albo – bezpośrednio na Skype’a.
Prace pisemne uczeń przesyła na adres poczty elektronicznej (mail@polski-online.pl) Nauczyciel sprawdza zadanie, pisze komentarz i odsyła do ucznia.
Lekcje mogą obejmować bieżący materiał z języka polskiego i/albo przygotowanie do egzaminu klasyfikacyjnego.
Możemy także przygotować scenariusze zajęć lekcyjnych dla rodziców.
Nierzadko można odnieść wrażenie, że życie mknie jak szalone. Mijają dni, tygodnie, miesiące, lata. Wszystko trzeba zrobić prędko. Jak w tym pędzie można znaleźć czas dla siebie? Zapiski naprędce to próba zatrzymania się choć na chwilę, aby pomyśleć o tym, co niesie nam każdy dzień.
Grudzień to ostatni miesiąc w roku. Dla mnie to czas zarówno ekscytujący, jak i pracowity, jak i nostalgiczno-refleksyjny.
Może zacznę od ostatniego stwierdzenia. Z perspektywy grudnia mogę spojrzeć na minione miesiące. Niektóre były dla mnie korzystne, dużo miłych wydarzeń miało miejsce. Na pewno wakacje. Czas odpoczynku nie tylko dla mnie, ale i mojego męża i przede wszystkim córki. Wspólny rodzinny wyjazd na wakacje. Dziesięć dni beztroski, słońca, odpoczynku bez poczucia winy, że trzeba coś zrobić, załatwić. To także czas spędzany na moim ukwieconym balkonie. To spotkania z przyjaciółmi. I czytanie książek, na które w ciągu roku nie mam za dużo czasu. Chciałabym jednocześnie podkreślić, że bardzo sobie cenię miesiące „nudne”, czyli takie, w których nie zachodzą spektakularne wydarzenia. I ten czas też jest dla mnie piękny. Ale były też chwile pełne stresu, zmartwień, niepokoju.
Grudniowy czas ekscytująco–pracowity wiąże się z mikołajkami i Bożym Narodzeniem. Przygotowywanie do świąt, kupowanie prezentów wymagają trochę wysiłku, ale są dla mnie ogromną radością. To czas spędzany z moją rodziną. Staramy się mniej uwagi poświęcić zawodowym obowiązkom, a więcej prywatnym sprawom. Cieszymy się i niestraszny jest dla nas wcześnie zapadający zmrok czy niskie temperatury za oknem.
Zazwyczaj w grudniu patrzę z ożywieniem na zbliżający się nowy rok.