Z życia wzięte – styczeń
LIPIEC 2024
Ująć w słowa 2.0

Jest to miejsce przeznaczone dla młodych twórców, którzy chcą wyrazić siebie poprzez słowo.

Autorką opowiadania "Podróż - życie" jest Alicja Pacuła . Ala ma 15 lat, jest uczennicą pierwszej klasy liceum ogólnokształcącego. Mieszka w Krakowie.

ujac-w-slowa-2-0“Podróż – życie”

Stacja I
Był zaskakująco zwyczajny.
Miał krótkie, brązowe włosy i zielone tęczówki ze złotą plamką na lewym oku. Nosił plastikowe okulary i granatową gumkę do włosów na prawym, chudym nadgarstku. Poznaliśmy się w drugiej klasie liceum, kiedy musieliśmy robić razem projekt z historii.
Siedzieliśmy w jadalni, w jego domu, gdzie pachniało herbatą i kwiatami, które zdobiły odrapane meble – sprawka rudego kota o dumnym imieniu Gabriel. Jak się później dowiedziałam, imię to nadała starsza siostra Daniela.
Usiadłam naprzeciw chłopaka, opierając się łokciami o brązowy blat stołu. Daniel zebrał z niego podkładki pod talerze i położył płachtę papieru. Wyjęłam z czarnego piórnika stary, obgryziony długopis i kolorowe markery.
– Od czego zaczynamy? – spytał, sięgając po laptopa.
– Może pozbieramy informacje o tej faraonce – zaproponowałam.
Projekt miał przyjemny temat. Wybrać sławną kobietę z dowolnej epoki. Wybraliśmy Kleopatrę, która była postacią powszechnie znaną, ale chcieliśmy ją przedstawić od innej, nieznanej strony.
Mój towarzysz kiwnął głową i wpisał coś szybko do komputera. Jego oczy śledziły dokładnie tekst. Czekałam aż skończy, więc wyciągnęłam z papierowej teczki zdjęcia i rysunki przedstawiające Kleopatrę. Daniel uśmiechnął się i zaczął dyktować podstawowe informacje.
Po skończonej pracy podał mi kubek z herbatą. Następnie zaczął opowiadać. Tak pięknie, że milczałam i słuchałam z szeroko otwartymi oczami, co go chyba bawiło.
Pamiętam, kiedyś powiedział mi, że był w Egipcie. Opowiadał historie, a ja widziałam je. Słyszałam dźwięki, które mu towarzyszyły i czułam piasek pod stopami, który przelewał się między moimi palcami.
Uwielbiałam jego opowieści. Były takie prawdziwe, nieudawane. Miał bardzo przyjemny głos, a więc słuchanie go było rozkoszne.
I teraz po pięciu latach odwiedziłam Kair. Właśnie dzięki Danielowi.

Stacja II
Była wspaniała.
Wycieczka, na której byliśmy w trzeciej klasie.
Wybraliśmy się nad Morze Bałtyckie. Słony zapach drażnił nozdrza, a powietrze bogate w jod napełniało płuca.
Ogniste włosy Irenki związane w kucyk, uderzyły mnie w policzek. Dziewczyna uśmiechnęła się przepraszająco. Przekrzywiłam głowę i zmrużyłam oczy. Wyciągnęłam różową słuchawkę z ucha, ponieważ Daniel podszedł do mnie z uśmiechem przyklejonym do twarzy. Odpowiedziałam mu tym samym, zalotnie przy tym mrugając. Daniel objął mnie przyjacielsko ramieniem i wskazał głową morze.
– Podoba ci się tutaj? – zapytał, biorąc głęboki oddech.
Wypuściłam powietrze z płuc i podrapałam się po policzku.
– Wieje – poskarżyłam się, oplatając ramionami swoje chude ciało. – Ale jest w porządku.
Daniel pokiwał głową, zerkając na mnie.
– Wdychaj to powietrze, bo pięknie pachnie – powiedział wolno.
Posłusznie wykonałam jego polecenie.
Może to dobrze, że tam byliśmy. Od tej pory zawsze zahaczam o morza i oceany.

Stacja III
Siedzieliśmy razem na werandzie mojego domu, opatuleni miękkim beżowym kocem. Daniel ściskał palcami kubek z ciepłą herbatą, a ja naciągnęłam sweter na dłonie. Chłopak spojrzał na mnie łagodnie i posłał mi kojący uśmiech.
– Życie to podróż – zaczął cicho. – Zgadzasz się ze mną? – zapytał.
– Owszem – odpowiedziałam.
Daniel miał rację. Nieustannie podróżujemy, nie zdając sobie z tego sprawy.
Uśmiechnęłam się do niego, a on dotknął swoją ciepłą ręką moją zimą szorstką dłoń.
– Chcesz ze mną podróżować? – zapytał.
Nabrałam powietrza, aby udzielić mu odpowiedzi.

Miszmasz

ciekawostki, humor i inne różności

miszmaszGafa, inaczej faux pas, oznacza niezamierzone naruszenie norm, zasad, obyczajów i reguł savoir-vivre’u. Popełniając faux pas wywieramy niekorzystne wrażenie, wystawiamy się na negatywną ocenę otoczenia, na chwilę tracimy poczucie wartości. Jak wybrnąć z kłopotliwej sytuacji? Popełniając faux pas czujemy wstyd, ten z kolei może wywołać nieśmiałość czy ograniczyć naszą spontaniczność. Nie rozpamiętuj w nieskończoność popełnionego nietaktu. Nie zadręczaj się. Jeśli nasza gafa nie wyrządziła nikomu krzywdy, warto obrócić ją w żart. Jeśli twoja niezręczność sprawiła komuś przykrość, to nie chowaj głowy w piasek. Przyznaj się do popełnionego błędu i przeproś. Kiedy niechcący powiesz za dużo, postaraj się nie okazać po sobie zmieszania. Najlepiej szybko zmień temat. Popełnianie gaf to nie koniec świata. Pamiętaj, że nikt nie jest doskonały. A ponadto ludzie nie zwracają w takim stopniu uwagi na twoje błędy, jak ci się wydaje
…………………………………………………………………………………………………………………………………….
Caroline Herschel żyła w latach 1750-1848. Urodziła się w rodzinie niemieckich muzyków. W 1772 roku wyjechała do Anglii, do swojego brata Williama, który był astronomem. Z jego pomocą uczyła się astronomii i matematyki, a wkrótce została jego asystentką. W 1787 roku jako pierwsza kobieta została mianowana asystentką nadwornego astronoma.
…………………………………………………………………………………………………………………………………..
Most Karola w Pradze liczy ponad 0,5 kilometra długości. Budowlę rozpoczętą w II połowie XIV wieku, a ostatnie prace zakończono pod koniec XIV stulecia. Materiałem budulcowym był piaskowiec. Na obu krańcach mostu wznoszą się gotyckie wieże, niegdyś ważne fragmenty fortyfikacji miejskich. Ozdobą mostu są rzeźby, w większości barokowe.
Most Karola był także elementem filmowych scenografii. Warto wspomnieć chociażby film “Proces” (1993 r.) czy “Mission Impossible” (1995 r.).
…………………………………………………………………………………………………………………………………….
W średniowieczu ubrania szyto z takich tkanin jak: len, jedwab, płótno, wełna, aksamit, atłas, tafta, adamaszek. Bardzo często tkaniny były przetykane złotą lub srebrną nicią. Ubrania noszone zimą były podbijane skórkami zwierząt, np. gronostajów, jagniąt, łasic, zajęcy, lisów, wiewiórek. Strój zestawiano ze sobą kolorystycznie. Ubrania zdobiły obszycia barwnymi krajkami, lamówkami, haftami.
…………………………………………………………………………………………………………………………………….
W dawnej Polsce “rzezać się w koszu” była to bardzo ośmieszająca kara. W koszu zawieszano nad wodą albo bagnem przestępców winnych obrazy moralności. Ci, aby się uwolnić, musieli odciąć powróz i wpaść w błoto. Była to zatem sytuacja hańbiąca.
………………………………………………………………………………………………………………………………….
Humor

Zakochany Tadeusz podtrzymywał rozdygotane serce na duchu.
Najwybitniejszym polskim satyrem był Ignacy Krasicki.
Norwid był podróżnikiem i całe życie pisał na walizkach.
(źródło: “Pegaz na biegunach”)

PODZIEL SIĘ: